Pierś z indyka daje nam pole do popisu. Tym razem przygotowałam sznycle. Smażyłam je na suchej patelni, więc efekt końcowy przypomina grillowanie.
Żeby indyk był soczysty najlepiej aby sznycle nie były zbyt cienkie i trzeba je smażyć dosyć szybko w wysokiej temperaturze. Nie marynowałam ich wcześniej, lekko doprawiłam a na patelnię dorzuciłam parę listków świeżego tymianku.
W tym czasie w parowarze gotowały się ziemniaki, które ugotowane trafiły na chwilę do lekkiego skarmelizowania na patelnię z ketjap manisem i odrobiną soli.
Do kawałka mięsa fajnie jest zjeść coś zielonego. Surówka była mocno zielona przede wszystkim dzięki dużej ilości natki pietruszki, ale kolorystycznie pasował również zielony groszek i mieszanka różnych sałat. Akcentem kolorystycznym były pomidory i kiełki rzodkiewki oraz rzodkiewka w dorosłym wydaniu :)
Sznycle rewelacyjnie sprawdziły by się również na grilla, niestety pogoda jest mocno nieprzewidywalna, zaskakując następującymi po sobie odsłonami słońca i ulewy. Mam nadzieję, że uda nam się w tym sezonie grill i będzie okazja przyrządzić sznycle z indyka na łonie natury.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz