sobota, 20 kwietnia 2013

Łosoś bounty-soup :)

W ramach wykorzystywania zapasów kuchennych i wynajdywania nowych połączeń między składnikami wpadłam kiedyś na pomysł kokosowej zupy rybnej. Tajemnicą jest użycie do niej makaronu gryczanego.
Zupa nie wymaga czasu. Zazwyczaj używam ugotowanego wcześniej bulionu, filetów białych ryb morskich, przypraw i mleczka kokosowego. Całość musi być mocno pikantna, więc w przyprawach nie może zabraknąć garam masali oraz ostrego chili. Dla zapewnienia dodatkowych doznań aromatycznych i kolorystycznych dodaję również curry.
Wczoraj nie udało mi się kupić świeżych filetów z dorsza na które mocno liczyłam, dlatego w zupie pływa różowy filet z łososia. Co więcej, bulion robiłam na wędzonych  grzbietach z tegoż, więc smak ryby jest bardziej wyrazisty. Niemniej jednak dodanie makaronu gryczanego świetnie wyważa całość. Spróbujcie, bo ten makaron, mimo że nie tak intensywny w zapachu jak kasza gryczana, nie jest tylko neutralnym dodatkiem. Może połączenie kokosa z gryką wydaje się dziwne, to jednak warto dać mu szansę. Przekonacie się, jak miłą niespodzianką będzie dla Waszego podniebienia.
Dla upiększenia miseczki z parującą zupą proponuję dorzucić natkę pietruszki. Jeśli udało mi się namówić Was na ten eksperyment, czekam na refleksje smakowe :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz