Gotowanie może być czynnością prozaiczną, nudną, konieczną do funkcjonowania domu. Ale może też być pasją, radością, możliwością rozwijania wiedzy i podróżowania w krainie smaków.
Obowiązkowe, codzienne gotowanie można przecież urozmaicić, modyfikując znane przepisy, mieszając smaki lub próbując nowych rzeczy.
Mnie nudzi powtarzanie kuchennych rytuałów, gotowanie ściśle wg przepisów. Wolę zaryzykować nawet kuchenną katastrofę, zresztą katastrof zdarza się niewiele.
Lepiej sprawdźmy, jakie zastosowanie dla moich "najgroźniejszych" znalazłam dzięki podjęciu ryzyka :)
Sos imbirowy z soją można zastosować wszędzie tam, gdzie klasycznie sos sojowy się dodaje. Jednak to, że podstawą tego sosu jest imbir, daje nam możliwość przełamywania zbyt łagodnych potraw. Stąd stał się niezbędnym dodatkiem każdej zupy krem, czy to z dyni, czy z buraka, czy brokuła. Dodatkowo sprawdza się jako dodatek do marynaty lub warzyw.
Oliwa z oliwek z czosnkiem i chili to świetny dodatek do polania świeżo wyjętej z pieca pizzy. Ale oczywiście też można użyć parę kropli do surówek.
Każdy makaron ugotowany w wodzie z tą oliwą będzie już sam w sobie stanowił pyszne danie, niewiele trzeba się zastanawiać nad dodatkami.
Czubricę zieloną zawsze używam do surówek i kanapek. Czerwona sprawdza się świetnie do mięs.
Masale używam najczęściej jako dodatek do zup, szczególnie do zup z ryb lub owoców morza.
Chciałabym w tym roku mieć więcej własnych ziół. Suszone tracą tak wiele cennych olejków eterycznych. Może do rozmarynu, który przetrwał zimę i rośnie wesoło dalej, dołączą inne roślinki. Kto raz spróbuje świeżych listków, nie będzie chciał sięgać po wersje z paczki.
Z paczki może być ziarnisty czarny pieprz. On sprawił mi w kuchni największą niespodziankę. Zawsze kojarzyłam go jako przyprawę do potraw, ale nie do deserów.
A właśnie w takim zastosowaniu jest dla mnie niezbędny. Oprószone świeżo mielonym czarnym pieprzem owoce zyskują bardziej intensywne smaki i aromaty. Zaczęłam używać go do truskawek, ale szybko okazało się, że równie doskonale spisuje się w deserach, ciastach i w sałatkach owocowych.
A teraz parę słów o czosnku. Bez czosnku gotować się nie da :) Polski czosnek to jedyny dopuszczalny model :) Zapach czosnku nie przeszkadza, jeśli wszyscy jedzą czosnek :) Jak nie jedzą.... ja na szczęście nie znam takich :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz