Znane są odwieczne konflikty pomiędzy nacjami włoską i francuską. Zawsze rywalizują i obrażają jedni drugich. Żeby sprawdzić, jak idzie im współpraca, postanowiłam połączyć w jednym dwa flagowe dania obu nacji. Najkrócej mówiąc - zrobiłam pizze na cieście francuskim. No i nie wiem, o co im dokładnie może chodzić, bo efekt był naprawdę zadowalający. Czasem brak jest czasu na wygniatanie drożdżowego ciasta na pizzę. Ciasto francuskie za to, jest właściwie zawsze "pod ręką".
Tak więc płat ciasta francuskiego rozłożyłam wraz z papierem na blasze. Wysmarowałam je włoskim przecierem pomidorowym i rozłożyłam na nim plastry wędzonego sera żółtego oraz salami :)
Z poprzedniego dnia pozostało mi kilka fasolek szparagowych ugotowanych na parze. Kontrast kolorystyczny podkreśliłam pomidorkami koktajlowymi i czerwoną papryką.
Taka pizza piecze się 20 minut i jest smaczna w wersji hot. Można ją jednak również zjeść na drugi dzień bez podgrzewania. Świetne połączenie, ponad granicami :)
Prosto i smacznie... Uwielbiam ciasta francuskie sa idealne do wszystkiego :)
OdpowiedzUsuńdokładnie tak, to jeden z tych cudów kulinarnych, które warto mieć zawsze pod ręką bo można wyczarować coś pysznego dla niespodziewanych gości, albo na szybki obiad :)
Usuń