Jak już pisałam, pachnie szklącą się cebulką. Kiedy jest już gotowa a nawet odrobinę się zarumieniła, dorzucam do niej naturalne tofu. Najlepiej nadaje się do tego celu mięciutkie tofu, które daje się rozgnieść do konsystencji jajecznicy. Jeśli macie bardziej zwarte, pokrójcie je w drobną kosteczkę.
Ja rozgniotłam dłonią kremową kostkę i wrzuciłam do cebulki. Zabawą jest przyprawianie takiego obiadu. Sól i pieprz to w tym przypadku zdecydowanie za mało. Dodałam mieloną kolendrę, kurkumę, pieprz cayenne, słodką paprykę i odrobinę świeżego tymianku.
Do rondla wrzuciłam groszek z puszki, dwie łyżki paprykowego ajvaru i poddusiłam całość na małym ogniu.
W drugim garnku ugotowałam kaszę jaglaną. Zawartości obu garnków wymieszałam i tak powstał obiad. Pyszny obiad w wesołych kolorach z mrugającymi zielonymi groszkami :)
Czerwona kapusta musi poczekać. Na szczęście okazało się, że nie była niezbędna.
Groszek uratował obiad :)
Jak widać jaglanka może być smaczna :D
OdpowiedzUsuńKasza jaglana to mega uniwersalny produkt, a do tego zdrowy :) Warto się zainteresować i wprowadzić do kuchni :)
UsuńJak widać można przygotowac smaczną kasze jaglaną ;D
OdpowiedzUsuń