Może przez pogodę zrobiło mi się tęskno za zielenią? Na zakupach widzę tylko brokuły, zielone papryki a ostatnio jeszcze szpinak. Szpinak ma w kuchni wiele zastosowań, jednak ja najbardziej lubię go w sosie do makaronu, kiedy dzięki krótkiej obróbce nadal utrzymuje swój szpinakowy smak :)
Poza tym jest to jeden z tych przepisów, które nie wymagają dużo czasu a kończą się super efektem.
Kilka ząbków czosnku obieramy i kroimy na cieniutkie plasterki. Szklimy je na oleju kokosowym wraz z drobniutko posiekaną papryczką chili. Do czosnku wrzucamy dobrze wymyty szpinak. Można to robić partiami, czekając aż poszczególne porcje zmniejszą swoją objętość, robiąc miejsce na kolejne listki.
Kiedy na patelni mamy już lekko podduszony szpinak przyprawiamy. Dodałam kurkumę, garam masalę, słodką paprykę, sól i pieprz. Do szpinaku wrzuciłam ćwiartkę kostki serka feta, a kiedy się rozpuściła zalałam całość połową szklanki mleka kokosowego.
Do sosu ugotowałam makaron spaghetti. Do dekoracji talerza użyłam przekrojonych w połówki pomidorków koktajlowych i tartego parmezanu. Dla wzmocnienia ostrości sosu można pokropić makaron oliwą z chili, ale mój szpinak był wystarczająco pikantny.
Na chwilę w domu zapanowało włoskie lato :)
Wygląda bardzo wiosennie ! Pycha :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Bardzo się starałam przywołać wiosnę chociaż na talerzu :) Pozdrawiam,
Usuń