sobota, 9 listopada 2013

Libańskie smaki w zupie z czerwonej soczewicy

Kto by się spodziewał, że przepis z takiego rejonu świata jak Liban, o tak odmiennym od naszego klimacie, może tak doskonale rozgrzać w wietrzny, jesienny dzień.
A jednak pasuje idealnie. Ten przepis to zupa z czerwonej soczewicy.
Przygotowanie go jest tak proste, że świetnie nadaje się w każdy dzień z brakiem czasu lub chandrą. Najważniejsze to mieć zawsze w lodówce słoik z bulionem.
Około 1,5 litra bulionu wlewamy do garnka, wsypujemy 450 gram czerwonej soczewicy i czekamy aż się zagotują. Potem gotujemy na małym ogniu około dwadzieścia minut.
W tym czasie dwa duże ząbki czosnku i jedną dużą cebulę siekamy drobno i szklimy na trzech łyżkach oliwy. Gotowe wrzucamy do zupy i gotujemy jeszcze około dziesięciu minut przyprawiając dużą łyżką świeżo zmielonego kminu rzymskiego i połową łyżeczki pieprzu cayenne. Całość doprawiamy sokiem wyciśniętym z połówki cytryny i posypujemy na talerzu natką pietruszki.
Pietruszka całkiem wyleciała mi z głowy podczas zakupów, więc zastąpiłam ją paroma świeżymi listkami oregano.
Zupa jest niesamowicie aromatyczna, mimo, że używamy do niej tak niewielkiej rozmaitości przypraw. Kmin mocno pachnie, pieprz daje ostry posmak, a kwaśność cytryny układa się w tyle języka i dopełnia całość.
Sposobów podawania jest kilka, można zmiksować całość w krem, dodać grzanki. Ja chciałam zachować maleńkie kształty soczewicy, więc zupę podałam bez miksowania.
Tak zachwyciła nas i zaskoczyła, że na pewno jeszcze nie raz skorzystam z tego przepisu :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz