Robicie czasem kompulsywne zakupy? Mnie się to niestety czasem zdarza, chociaż w przypadku zakupów spożywczych, uważam tę przypadłość za dość pożyteczną. Chociażby dlatego, że nie zaplanuję co nowego i ciekawego zastanę na straganie, a tam kryją się skarby, które prowokują do wymyślania ciekawych zestawień smakowych.
Ostatnio zachwycił mnie kosz pełen bardzo dojrzałych fig. Wyglądały przepięknie, te ciemno fioletowe skórki, te śliczne, równe kształty. I zaledwie dwie sztuki wystarczyły, aby powstał pyszny obiad. Podstawą tego obiadu były udka z kurczaka, szybko przesmażone na oleju kokosowym, przyprawione mieszanką do shoarmy. Od kurczaka musicie zacząć przygotowania. Kiedy będzie się dusił na patelni, zabierzcie się za dokładne mycie liści szpinaku. Ze szpinakiem postępujemy dość klasycznie, wrzucamy go na patelnię z czosnkiem i masłem, doprawiamy solą i pieprzem oraz gałką muszkatołową i na koniec dodajemy odrobinę kurkumy i dwie spore łyżki serka mascarpone.
Do obiadu proponuję ugotować makaron świderki, na którym układamy kurczaka, a na nim szpinak. Figę kroimy na ćwiartki. Jest nie tylko ozdobą. Swoim słodkim wnętrzem urozmaica pozostałe składniki.
A jeśli macie ochotę na deser, to możecie wnętrze figi zmiksować z malinami i siemieniem lnianym, dodając do mieszanki odrobinę jogurtu naturalnego, listki mięty i czarny pieprz dla zaostrzenia smaku. Idealny deser - pozbawiony zbędnych kalorii :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz