Dziś stawiając na stole talerz pozazdrościłam sobie obiadu :) Postanowiłam więc podzielić się z Wami przepisem, na który potrzebujecie około 15 sprawnie wykorzystanych minut w kuchni i możecie czarować podniebienia. Najlepsze w tym przepisie jest to, że potrzebujecie tylko kilku składników, o które nie jest jakoś wyjątkowo trudno, a efekt może być albo elegancką przystawką, albo daniem głównym.
Zaczynamy od nastawienia wody na makaron. Ja użyłam czarnego makaronu, bo do owoców morza jest po prostu idealny. Jednak inny, dobry makaron do spaghetti również będzie pasował doskonale. Posolona woda się gotuje, myjemy jedną średnią cukinię i obierakiem do warzyw całą skrajamy na cieniutkie i długie plastry. Obieramy dwa ząbki czosnku, kroimy je w plasterki i wrzucamy na leciutko rozgrzane klarowane masło. Krewetki tygrysie płuczemy i osuszamy na sicie, a następnie dokładamy do czosnku. Do tego czasu woda powinna się już zacząc gotować, więc możemy nastawić makaron. Ja miałam jeszcze około 8 minut, zanim się ugotował, więc mogłam spokojnie zająć się krewetkami. Przyprawiłam je leciutko solą i pieprzem kajeńskim. Za chwilę na patelni pojawił się pyszny sosik. Przełożyłam krewetki do miseczki i na rozgrzaną patelnię wrzuciłam skrawki cukini. Blanszowanie trwa dosłownie minutę. Cukinię solimy i dodajemy odrobinę kurkumy. Odstawiamy patelnię i wykładamy na talerze warzywne płatki. Odlewamy makaron i układamy na cukinię. Na koniec dodajemy krewetki i polewamy każdy talerz krewetkowym sosem.
Zwieńczeniem może być natka pietruszki albo koperek. I koniecznie białe lub różowe wino. Taki zestaw nawet deszczowy dzień zamieni w letnią sjestę...
Czarny makaron jadłam raz, ale rzeczywiście on świetnie pasuje z wszystkim co z morza...
OdpowiedzUsuń